poniedziałek, 3 lutego 2014

Początki włosomaniactwa

Hej wam wszystkim :* Mam na imię Paulina i założyłam tego bloga z powodu mojego włosomaniactwa, w które popadłam (chyba jak większość włosomaniaczek) przez Wizaż ;) Wcześniej co prawda dbałam o włosy ale ograniczałam się do szamponu, odżywki i jedwabiu - zwykle wybierane były w związku z promocją, z jakością różnie bywało. Moje włosy był w stanie jako-takim, dopóki Paulinka nie wpadła na mądry pomysł - rozjaśniania!:/ Mam gęste włosy więc myślałam że nic strasznego nie powinno się z nimi stać... Fakt, nic okrutnego (wizualnie) się nie stało, jednak włosy są teraz nijakie suche (dzięki Bogu nie masakrycznie sianowate), do tego rude (kolor stonował się po nałożeniu farby - także nie mam typowej marchewy ;p). Dzięki postom, które będę umieszczać na stronie, będę miała możliwość dokładnego śledzenia mojej odbudowy włosów, efektów i dzielić się z wami opiniami w temacie kosmetyków i pielęgnacji włosów.

 Moje włosy :
-gęste ale suche (wysoko lub średnioporowate)
-długie (mniej więcej do łopatek)
-falowane
-naturalnie mysi blond, obecnie ciemny miodowy blond z rudymi refleksami

Planuję:
-zapuścić włosy
-odbudować je, nawilżyć itp.

Jak zaczynam włosomaniactwo:
-olejowanie całej długości włosów ( 2 razy w tygodniu, przed myciem)
-po umyciu włosów nakładam maskę na 10 minut
- używam też odżywek do włosów
- wiąże je na noc w warkocz ( w ciągu dnia robię kucyka, warkocze, koki)
- jeżeli czeszę włosy, to tylko grzebieniem ( po umyciu w ogóle ich nie rozczesuje, jedynie lekko ogarniam przedziałek-by był równo, ku mojemu zaskoczeniu sprawdza się to co wyczytałam na jednym forum- nie robią się kołtuny mimo iż włosy nie były rozczesane!)
- zabezpieczam końcówki olejkiem ( kiedyś używałam Biosilk, ale niestety on jedynie zaczął wysuszać końce włosów ;/

 Mój pierwszy olejek:


Olejek ten przywiozła mieszkająca we Włoszech mama mojego chłopaka. Długo stał nie używany, parę razy został użyty w lato do ciała. Wczoraj "wygrzebałam" go z szafki, i planuję zacząć używać do włosów. W chwili obecnej nie potrafię ocenić jego skuteczności, ale słyszałam, że może nadać się na suche włosy.

Moja pierwsza maska:

Maskę kupiłam zachęcona pozytywnymi ocenami na Wizażu i blogach... I nie żąłuje!
Kiedyś dam dokładną recenzję tego cuda, a póki co śmiało stwierdzam, że maska ta jest naprawdę niesamowita a do tego kosztuje nie wiele! Polecam, używam jej 3 tygodnie i widzę stopniową poprawę kondycji włosów.

Szampon:

Szampon uważam za dobry, jeden z lepszych które używałam w przeciągu pół roku. Dobrze zmywa olejek. Ładnie pachnie i jest wydajny.

To tyle póki co :) Dodam, że jestem amatorką i opinie, posty które będę pisać o pielęgnacji włosów będą wynikiem opinii dziewczyn na blogach i pózniejszych własnych doświadczeń z danymi kosmetykami. Buziaki :* !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz